Bractwo Kanciastego Stołu :: Przegląd tematu

Hubert2107 · Wysłany: Wto 23:52, 18 Wrz 2007 Temat postu:

miło widzieć chęci do współpracy i wzajemnej pomocy

angell · Wysłany: Wto 20:17, 18 Wrz 2007 Temat postu:

mam ambasade na 8 poziomie i dobrze rozwiniete pola surowców jestem za

JackFisher · Wysłany: Wto 10:02, 18 Wrz 2007 Temat postu:

to naprawdę niezły pomys

P3T3R · Wysłany: Pon 16:16, 17 Wrz 2007 Temat postu:

No bylem na poczatku przeciwny
ale tak czytajac mialbym kila pomyslow mozna odtworzyc BKS2 ale ze zeby byla rownowaga sily w kazdym BKS;]

JackFisher · Wysłany: Pon 14:05, 17 Wrz 2007 Temat postu:

widzę ze Hubert myślimy podobnie.
A więc do dzieła. niech ktoś założy BKS2 bo na razie rozmowy z małymi sojuszami są fiaskiem. Może jak zerwiemy z nimi sojusz to wtedy się opamiętają i zaczną gromadzić się w BKS 2

Hubert2107 · Wysłany: Pon 10:39, 17 Wrz 2007 Temat postu:

im więcej nas będzie tym większa nasza potęga
co do akademii się nie zgadzam
w akademiach są najsłabsi, słabi nie mogą decydować o swoim sojuszu, ci którzy się niepodporządkowują stają się farmą grabioną przez ich sojusz
u nas nie będzie akademii, będzie jedno forum, będzie jeden sojusz, mimo że w postaci 2 kolonii ale nie ma innego wyjścia jak utworzenie BKS2, po to by móc przyjmować nowych, im więcej będzie kolonii tym większa nasza potęga, zanim jakiś sojusz zadrze z nami się nad tym zastanowi, mając wiele kolonii możemy większą siłą robić odwety, nawet na tych silnych
a to jest dążenie do władzy absolutnej dla BKS. Jak siła i ilość będzie po stronie BKS , to my mamy szanse wygrać w tym serwerze, to my będziemy mogli narzucać innym swoją wolę, to my będziemy mogli powiedzieć: byliśmy w BKS, to my stworzyliśmy je, dzięki nam się rozwinęło, a skoro my i BKS to jedność, to my na s3 wygramy
kto by tak nie chciał ????
Niezależnie czy to będzie BKS, BKS2 lub BKS3 , ale to zawsze będzie jedno znaczyło "BKS" i nic tego nie zmieni, wisi mi to czy ktoś będzie uwarzał następne kolonie za akademie, według mnie tak nie jest, ci którzy będą w tych koloniach będą mieli tak samo do powiedzenia co my, to wszyscy będą tu rządzić a nie jednostki, a skoro tak będzie jak sobie wyobrażam, to będe mógł śmiało powiedzieć iż mamy w BKS demokrację
akademie istnieją na zasadzie tyrani, my tacy nie będziemy, więc o BKS2 nie myślcie jak o akademii, bo tak nie jest.

han · Wysłany: Pią 23:34, 14 Wrz 2007 Temat postu:

Podzial moim zdaniem jest zlym pomyslem.To nadal akademia pod ladniejszym szyldem.Pomoc slabszym jak najbardziej.Popieram,dobrym pomyslem byloby stworzenie listy kto komu pomaga bo pomoc powinna docierac do wszystkich.A co do kolonii jasne to byloby o wiele lepsze wyjscie niz tworzenie akademii.Wiec jestem za...

Hubert2107 · Wysłany: Sob 1:30, 08 Wrz 2007 Temat postu:

według mnie BKS2 powinno powstać

Księżna Katarzyna · Wysłany: Pią 20:58, 07 Wrz 2007 Temat postu:

Też jestem za podziałem, ponieważ tak duża ambasada jest ogromnym obciążeniem dla założyciela sojuszu... A co do opieki również nie jest to głupim pomysłem. ;)

Hubert2107 · Wysłany: Pią 2:05, 07 Wrz 2007 Temat postu:

to według obliczeń nikogo by nie było, a nawet by był minus Razz

P3T3R · Wysłany: Czw 20:04, 06 Wrz 2007 Temat postu:

wywalic tych ktorych nie ma na kontach i juz 10 miejsc;]
i tych ktorych sie nie udzielaja i kolejne 50 Mad

kokaina · Wysłany: Czw 19:31, 06 Wrz 2007 Temat postu:

tak , ja jestem za , bo jak miejcs jest w sojusz 60 a prawie wsztystkie są zajęte to koga ja mam rekrutować

Hubert2107 · Wysłany: Czw 0:12, 06 Wrz 2007 Temat postu:

ja też popieram, przynajmniej ci co nie weszli z lid bo było mało miejsc wejdą do dwójki. Co do opieki nad słabszymi ktoś musi sporządzić plan, w którym będzie jaki słaby znajduje się blisko jakiego silnego, zbyt duża odległość była by bezsensem, pomoc by przez to była utrudniona, a takto by było łatwiej pomagać słabemu gdyby był blisko silnego.

vis · Wysłany: Śro 20:26, 05 Wrz 2007 Temat postu:

jestem za to co pisze Jack jest rosadne ja w to wchodze

ak117h · Wysłany: Śro 14:21, 05 Wrz 2007 Temat postu:

Takie postawienie sprawy wydaje mi sie rozsadne. Jestem "za".